piątek, 23 grudnia 2011

Święta


Przeglądałam zdjęcia. Łezka się w oku zakręciła... czas szybko leci, po miłych chwilach które minęły zostały tylko wspomnienia i zdjęcia. Ale cieszę się, że mam chociaż to + nadzieję.

W Betlejem mieście Zbawiciel się rodzi.
Niech się Wam mili najlepiej powodzi,
Niech Wam służy szczęście o każdej godzinie,
i niech Was dobrego nic w życiu nie minie!

Przesyłam gorące życzonka wszystkim do mnie zaglądającym 
: *

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Zajęcia małego faceta

 W weekend odwiedziłam Targi Poznańskie i Festiwal Przedmiotów Artystycznych. Odwiedziłam nasze kochane koleżanki- Kasię, Michelle i Cynkę, przy okazji spotkałam coconut :o* Poznałam bardzo miłą UHK oraz Ciasteczko, Kolorowankę i Andiego. Zajrzałam  też na stoisko dekoracyjnej Taśmy, gdzie z gooseberry spędziłyśmy chyba pół godziny na miłych pogawędkach z ekipą sklepu. Usiłowałyśmy wybrać taśmę, która jest najfajniejsza, ale wybór był tak duży, że było trudno :o)

A dwa dni wcześniej zrobiłam scrapka właśnie z użyciem dekoracyjnej taśmy w kropeczki :o)
 Tak mnie jakoś wzięło na te zdjęcia. Zrobione były półtorej roku temu. Młody reperuje swój czerwony traktorek :o)


Miłego tygodnia!!!

środa, 7 grudnia 2011

Spotkanie mikołajkowe w Kole Gospodyń

W minioną sobotę odbyło się spotkanie mikołajkowe Koła Gospodyń. W uroczych wnętrzach zuzinego mieszkanka zebrałyśmy się na ploteczki, degustację własnoręcznie przygotowanych przysmaków i wymianę upominków. Atmosfera jak zwykle była wspaniała :o) Dzięki wszystkim za spotkanie!!!!

Upominek przygotowałam dla Joli.
Zdjęcia fatalne, ale robiłam je 5 minut przed wyjściem... całość utrzymana w tonacji ecru.




Jola nie napisała na blogu Koła co lubi, ale mam nadzieję, że choć trochę wpasowałam się w Jej upodobania.

Ja otrzymałam piękną karteczkę i niezwykle praktyczną puszkę na pierniczki, które wykonała Wikkori :o) W puszce była jeszcze pyszna muffinka piernikowa, ale nie doczekała zdjęcia ;o) Serdecznie dziękuję za upominek!!! Już wkrótce puszka wypełni się ciasteczkami :o)

środa, 30 listopada 2011

Kilka słów

Taka mała autorefleksja.

sobota, 26 listopada 2011

Dotknąć Nieba

Zeszłotygodniowe wyzwanie (scrapek z cytatem) na Scrapujących Polkach, zaowocowało prostym, ale (mam nadzieję) wymownym scrapkiem. W końcu na warsztat wzięłam jedno z moich ulubionych zdjęć moich chłopaków (i nieba) :o)

wtorek, 22 listopada 2011

Powrót do wiosny

Robiąc porządek w zdjęciach, natknęłam się na podwójny scrapek dokumentujący naszą Wielkanoc, a dokładniej szukanie jajeczek. Zazwyczaj trzymam się tradycji i z rezerwą podchodzę do różnych świątecznych wynalazków pochodzących zza wielkiej wody, ale... akurat ten przejęliśmy. Na Wielkanoc każde dziecko tradycyjnie szuka "gniazdka"/ koszyczka od zajączka, a następnego dnia kicający zajączek rozrzuca po całym ogrodzie małe czekoladowe jajeczka. Każdy nieletni dostaje koszyczek i szaleje :o) Dla dzieciaków to niesamowita frajda!



Byle do wiosny :o)

sobota, 19 listopada 2011

Czekoladowy misiek

Dzisiaj znów ciasteczkowo :o) Bo my już takie słodkie pampry jesteśmy, że zawsze wyszukamy coś do przegryzienia. Wiem, że trzeba dbać o prawidłową dietę, odżywiać się zdrowo itp. Ale jaki sens miałby dzień bez ciasteczka?

Kończę rozważania na temat naszych domowych słabości, przechodzę do scrapa. Za chiny nie mogłam uzyskać na zdjęciu właściwej kolorystyki. Nie do końca widać, że baza jest beżowa...a różowy wyszedł bardziej jak malinowy... no cóż... pomimo wszystko wrzucam. Jeszcze tylko dodam, że jest to lift. Niestety nie pamiętam kto był autorki mapki.


Słodkiej niedzieli :o)

wtorek, 15 listopada 2011

Lukrowane ciasteczka

W tym tygodniu wyzwaniem na Scrapujących Polkach jest stworzenie scrapa z: tkaniną / koronką , przeszyciem, kolorem różowym. Największy problem był z tym kolorem różowym.... Na prawdę nie mam zbyt wiele zdjęć, do których pasuje różowy + najczęściej scrapuję zdjęcia Maciejka, a różowy to nie do końca chłopięcy kolor. Postanowiłam sobie, że będę wywoływała więcej zdjęć w sepii lub czarno-białych.

Na warsztat wzięłam zdjęcia sprzed dwóch lat. Pokazywałam Młodemu jak się lukruje pierniczki :o)  Udało się wcisnąć różowy w postaci "lukrowanych pierniczków" i pasków żurnalingu.



Wizja zbliżających się świąt dodaje mi otuchy w te szare, listopadowe dni.

Byle do świąt!

sobota, 12 listopada 2011

Wiosna w ogródku

Tytuł i tematyka mojego najnowszego scrapka może nie do końca adekwatne z zaokiennymi "okolicznościami przyrody" ;o) ale chciałam wypróbować technikę podpatrzoną w gazetce (nakładanie pasków wyciętych z tego samego papieru co baza). Nawinęły mi się staaaaare zdjęcia. Miło jest wrócić pamięcią do starych, dobrych czasów :o) I za to właśnie kocham scrapbooking!





Przejedzeni rogalami? Ja nadal nie mam dosyć :o) Kto nie mieszka w Wielkopolsce niech żałuje!
Miłego weekendu!

niedziela, 6 listopada 2011

Jesienna wyprawa

Przez ostatnie kilka dni pracowałam nad albumikiem ze zdjęciami z naszego zeszłorocznego grzybobrania. Praca powstała specjalnie na wyzwanie na Scrapujących Polkach.
















 A teraz razem 







niedziela, 30 października 2011

Jesienne rozrywki

Ostatnio trudno mi się zabrać za scrapowanie... Zmobilizowało mnie wyzwanie rzucone na stonogowym blogu :o) Oto moja praca zawierająca tkaninę: "Jesienne rozrywki"- tak się bawią ludzie na przedmieściach hi hi




POZDROWIONKA!!!

niedziela, 23 października 2011

Z tatą

Wieki temu, na wieczornym skrapowaniu w sklepie Stonogi stworzyłam scrapek. Zliftowałam LO`s, który znalazłam w gazetce "Scrapbooking etc."


Spokojnej niedzieli!

środa, 19 października 2011

Ci

Dzisiaj scrapek zrobiony "na szybko", na wyzwanie na Scrapujących Polkach. Miał być motyw ptaszka, a tak się składa, że w zeszły czwartek kupiłam sobie w Stonogach papier Primy, który urzekł mnie od pierwszego wejrzenia. Tak oto powstała stronka "Ci":




Wiele słonka w te jesienne dni życzę :o)

piątek, 14 października 2011

Trzy latka

Na początku pragnę podziękować całej stonogowej drużynie za wyróżnienie mojego ćwieka! Bardzo mi było miło! A jeszcze milej się poczułam (jako papieroholiczka), gdy trzymałam w ręce nagrodę- piękne papierki!!! :o)

Dzisiaj scrapek, który jest bardzo bliski mojemu sercu. Po pierwsze zawiera zdjęcie, które bardzo mi się podoba, po drugie wydaje mi się, że udało mi się w nim zawrzeć całą prawdę o moim dziecięciu :o)



Wszystkim nauczycielom życzę satysfakcji z pracy, cierpliwości, wspaniałych uczniów oraz satysfakcjonujących podwyżek ;o)

środa, 28 września 2011

Muzeum Uzbrojenia na Cytadeli

Wzięłam na warsztat zeszłoroczne zdjęcia z naszej wizyty w muzeum na Cytadeli. Nie było łatwo ugryźć ten temat, ale w końcu coś tam udłubałam. Dodatkowo wpadłam na pomysł na jedyny w swym rodzaju dodatek- ćwiek z orzełkiem. Z bradsa wydłubałam perełkę, roztopiłam specjalny wosk, nakapałam nim do środka ćwieka i odcisnęłam orzełka z jednogroszówki. Trudno mi go było dobrze ująć na zdjęciu- w realu wzór jest dosyć dobrze widoczny. Swojego przerobionego ćwieka zgłaszam na wyzwanie na blogu Stonogi.pl





Uwielbiam taką jesień jak dzisiaj!!! Miłego dnia :o)

niedziela, 25 września 2011

blum

Dzisiaj scrapek ze zdjęciami z teatrzyku, na którym byliśmy z Maciejkiem już jakiś czas temu. W przedstawieniu dużą rolę odgrywały kolorowe piłki. Starałam się nawiązać do tego elementu.


Miłej niedzieli!!!

czwartek, 22 września 2011

Komplecik

Kto czasami tu do mnie zagląda, wie że najchętniej tworzę scrapy. Ale czasami człowiek musi zrobić karteczkę. Tym razem dodatkowo jeszcze "owijkę" na butelkę, ponieważ Państwo Młodzi zamiast kwiatków zażyczyli sobie winko.



Do miłego!!!

niedziela, 18 września 2011

Kapitan Kotek

Wiedziałam, że zdjęcia z Michaelsa wzbudzą wiele emocji :o)

A teraz wracamy do rzeczywistości i scrapowania.
Moja odpowiedź na 120 wyzwanie Scrapujących Polek. Wymóg: trzy zdjęcia, guziki, sznurek. Wszystko mam :o)

Maciej dostał od babci rajstopy z kotem. Młody przypominał mi w nich superbohatera z kreskówek, tym bardziej że wtedy uczył się raczkować i zasuwał mi po całym domu odkrywając dotychczas nieznane rewiry. Próbowałam scrapkowi nadać charakter komiksowy, a oto efekt:

poniedziałek, 12 września 2011

Michaels

Na prawdę koleżanki nie chciałam Wam tego robić, ale skoro na ostatnim spotkaniu Koła Gospodyń zostałam wywołana do odpowiedzi, to pokażę fotorelację z wizyty w sklepie z przydasiami.
Wakacje spędzałam w miejscu, które o rzut beretem (no dobra... zakładając że beret leci koło 20minut) było oddalone od trzech różnych sklepów z akcesoriami do wszelkiego rodzaju rękodzieła. Pod drzwi listonosze podrzucali gazetki z kuszącymi ofertami. Tylko pieniążki nie chciały ulec cudownemu rozmnożeniu...
Po wejściu do ww. sklepów dostawałam oczopląsów i totalnej delyrki :o) Wokół było niemal wszystko, co człowiekowi do szczęścia potrzebne, a nawet więcej bo niektóre rzeczy widziałam pierwszy raz, jako że wiele nowości nie dotarło jeszcze do naszego kraju.
Jednak nie wszystko dało się znaleźć w jednym sklepie- niektóre miały produkty mistrza Tima i papiery K&Company, a inne towar od Marthy S. i  DCWV.  Kilku rzeczy nie mogłam nigdzie znaleźć- np. glimmer mistów czy moich ukochanych papierów October afternoon.
Z perspektywy czasu powiem....., że może nawet lepiej, że nie ma u nas takich cudnych sklepów. Myślę, że większość z nas  (ja na 100%) mogłaby wpaść w totalny zakupoholizm (przynajmniej sądząc po szale zakupów, jaki miał miejsce na ostatnim spotkaniu Koła).

No dobra, to teraz fotki. Zdjęcia robił mąż, bo ja miałam zbyt rozbiegane oczy ;o)








Dziecko miało już serdecznie dosyć!