sobota, 25 grudnia 2010

Wesołych Świąt!





Wesołych Świąt Kochani!

wtorek, 21 grudnia 2010

Miny

Jakiś czas temu zrobiłam scrapka, który dokumentuje miny jakie mój syn wraz z kuzynem potrafią robić do aparatu. Potrafią być na prawdę niesamowici ;o) Fotki dziecięcia mojego kuzyna troszkę zamazałam, bo jakoś nie było okazji zapytać się o zgodę na publikację...

Bardzo spodobała mi się technika dziurkowania bazy i podkładania innego papieru. Fajny efekt wychodzi. Dodatkowego wymiaru dodają kolorowe ćwieki.


Życzę samych uśmiechów na ten przedświąteczny czas!!!


Aaaa i jeszcze jedno- sklep I lowe scrap  z okazji swoich drugich urodzin, poprzez blogi swoich projektantek "candyzuje" papiery. Ja się zapisałam :o)

czwartek, 16 grudnia 2010

grudniowe spotkanie Koła Gospodyń

Spotkanie Koła było w sobotę, a ja wciąż dopadałam komputer w biegu i nie miałam czasu skrobnąć choć kilku słów...

Tym razem gościła nas Zuza , w swoim małym, białym mieszkanku :o) Choć kilku dziewczyn zabrakło, to i tak stworzyłyśmy silną grupę pod wezwaniem rękodzieła!
Zdjęcie autorstwa Michelle


Ploteczki, śmichy-hihy, degustacja pysznych ciast oraz napitków, zakupy, zwiedzanie mieszkania- temu głównie poświęcałyśmy czas. Ale ponieważ spotkanie było "gwiazdkowe", musiały też być prezenty. Na początek drobny upominek, który przygotowałam dla dziewczyn. Tylko Mi się za szybko ulotniła...

Naszą małą tradycją są wymiany. Tym razem wcześniej wiedziałyśmy do kogo powędruje upominek.
Ja wylosowałam Jolę Starałam się zrobić coś, co mogłoby się i spodobać i przydać.

Pudełeczko:



Oraz jego zawartość:

A na koniec totalna bomba! Cynka ma w tym roku pecha na mnie ;o) Nie dość, że wylosowała mnie w swoim słodkim candy, to jeszcze podczas wymiany gwiazdkowej! Ale ja jestem tym wprost zachwycona! Zobaczcie co dostałam!!!!!

Przed rozpakowaniem:

Po rozpakowaniu:

Bombowe bombki w całej swej bombczanej okazałości:

Już z niecierpliwością czekam na nasze kolejne spotkanie!!!

niedziela, 28 listopada 2010

Mój mąż scrapuje

Mąż zazwyczaj występuje w roli jurora moich prac. Jednak czasami, gdy już uda Mu się znaleźć chwilkę wolnego czasu, lubi oddać się działalności artystycznej ;o) Jakiś czas temu zrobił swojego drugiego scrapka- "Maciek traktorzysta". Myślę, że całkiem dobrze Mu wyszedł. Jedyne co ja zrobiłam, to udostępniłam swoje skarby.

Nasz synuś podczas wakacji jeździł niemal codziennie małym, zielonym traktorkiem. Uwielbiał to!


niedziela, 21 listopada 2010

Ciuchcia w roli głównej

Obaj moi chłopacy uwielbiają pociągi. I ten duży i ten mały szaleją na widok ciuchci- czy jest ona w pełnych rozmiarach, czy w skali modelu. Wiosną tego roku wybraliśmy się na poznański dworzec, aby zobaczyć parowóz jadący do Wolsztyna. Na tę wiosnę planujemy już regularną przejażdżkę.

Scrapek dwustronny, w stylu mieszanym.Starałam się mu nadać klimat vintage, ale układ pozostał z clean & simple.

 



Idźcie głosować i wybierajcie dobrze!

wtorek, 16 listopada 2010

Koło gospodyń Miejskich i Podmiejskich znów się spotkało!

Dopiero teraz piszę o spotkaniu, ale ostatnio przeżywałam traumatyczne chwile dentystyczne i jakoś nie dałam rady zasiąść do kompa. Jak zwykle genialną relację zredagowaną przez Michelle można przeczytać i obejrzeć na stronie Koła Gospodyń. Dorzucę kilka swoich groszy...Jak zwykle było GENIALNIE! Dziewczyny z Koła potrafią dodać człowiekowi tyle sił i optymizmu, że chętnie chodziłabym na takie spotkania przynajmniej raz w tygodniu.


Podczas wznoszenia toastu ku czci Tima Holtza

 




Cynka, Gatto pazzo i ja :o)

Specjalnie zamieściłam zdjęcie z Cynką i Zuzą, ponieważ chciałam zaprezentować jeden z plonów, które zebrałam z cynkowego poletka- kwiatkową broszkę Oprócz tych pięknych kwiatków, dostałam jeszcze przecudnej urody :korale, broszkę z lawendą, etui specjalnie na moją srebrno-wiśniową komóreczkę, notesik, karteczkę, zakładkę, łyżeczkę, serduszka filcowe i ptaszorka.  Wszystko razem i z osobna jest po prostu ZACHWYCAJĄCE!!!! Zobaczcie sami. 
zdjęcie pochodzi z cynkowego bloga

Oj szczęściara ze mnie :o) A z Ewci zdolniacha do potęgi!!!

A ponieważ spotkaniu Koła tradycyjnie towarzyszyła alfabetyczna wymiana, zostałam posiadaczką pracy jeszcze jednej zdolniachy- Guriany.

Długo kombinowałam co można zrobić na literkę "G". Chciałam, aby było użyteczne, więc wymyśliłam Granatowy Gazetnik z Girlandą w Groszki. Wykonanie nieco rozminęło się z  wcześniejszą wizją, ale... chyba nie jest to takie straszne "g..." W każdym razie posiadaczką gazetnika została kochana  Ania-decomania.


niedziela, 7 listopada 2010

I can fly

Wyzwanie rzucone scraperkom przez sklep scrap.com zmobilizowało mnie do sięgnięcia po jesienne zdjęcia synka. Nagrodą jest 100zł na zakupy w sklepie. Kto tam choć od czasu do czasu zagląda wie, że wiele cudnych przydasi aż się do człowieka uśmiecha i prawie same wskakują do koszyka ;o)

Należało:
  • użyć kolorów z jesiennej palety barw,
  • wykorzystać motyw liścia,
  • wykorzystać materiały pochodzące ze sklepu
Oto moja propozycja:




Użyte materiały:
  • baza to mój ukochany niebielony papier MME Celebration Tracker (tył),
  • wiatraczek z papieru Latrani: Zauroczenie, Fascynacja,
  • stemple Pinkpaislee: Impressions,
  • bezbarwny puder do embossingu: Rangera,
  • alfabet (zdaje się, ze już ich nie ma w sprzedaży...) Websters pages: Storytellers,
  • ćwiek: duże kwiatki,
  • dwa tusze Distressowe (zielony i brązowy),
  • Glossy accents
    Plus gazeta potraktowana akrylówkami

    Bardzo się cieszę z tego wzywania, bo znów poczułam wenę i zabrałam się do scrapowania :o)

Gorące pozdrowionka!

czwartek, 4 listopada 2010

Śmieszne kulki

Ostatnio mam przestój. Jakoś tak sennie mi się zrobiło.
Ale mam jeszcze coś do pokazania w zanadrzu. Scrapek z wiosennymi zdjęciami Maciejka. Gdy był mniejszy, miał niesamowitą radochę z czochrania czosnków. Skorzystałam z mapki znalezionej w gazecie. Tytuł głosił "Made in minutes". 
I rzeczywiście szybko poszło. Tym razem uwinęłam się w 3 godziny ;o)
Szłam jak burza hehe ;o)

czwartek, 28 października 2010

wędrownik vernon

22 edycja wędrowniczków powoli kończy swe podróżowanie. Mój albumik lada dzień (mam nadzieję) powinien wrócić do domu. Tymczasem ja poczyniłam wpis w albumiku vernon. Miało być zdjęcie, soczyste kolory i generalnie wiosna, bo taki właśnie nosił tytuł: "Wiosna, wiosna".

Tym razem postanowiłam trochę "nabałaganić". Zazwyczaj moje scrapy są "grzeczne i poukładane" (tak mi się przynajmniej wydaje), a gdy robiłam wpis, to chlapałam, cięłam i dudlałam ile wlezie :o) Nie mam dużej wprawy w takim scrapowaniu i zdaję sobie sprawę z niektórych niedociągnięć, ale mam nadzieję, że najgorzej nie wyszło...

czwartek, 21 października 2010

Folder na fotki

Październikowe spotkanie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich za nami. Było jak zwykle fantastycznie. Dokładniejszą relację można przeczytać na blogu Koła.

W tym miesiącu wymiankę sponsorowała literka "F". Długo myślałam nad tym co można zrobić. A że dodatkowo postawiłam sobie zadanie wykonywania rzeczy (w miarę) użytkowych ;o) to orzech nie był łatwy do zgryzienia. Ale w końcu wpadłam na pomysł: Folder na Fotki!!! Miał być fioletowy, ale prototyp w tym właśnie kolorze jakoś tak nie przemawiał do mnie, więc powstał drugi:

 f środku


Mam nadzieję, że będzie dobrze służył. 

Ja wylosowałam fant od Merrymaking- naszej nowej scrapującej koleżanki- słodkiego fiu fiu ptaszka w fioletowej foremce. Dziękuję! Niestety zapomniałam mu za dnia zrobić fotki, więc pokażę w kadrze ogólnym z innymi wymiankowymi fantami.


Gorące pozdrowionka!!!!

środa, 13 października 2010

Kórnik

Dla osób mieszkających w Wielkopolsce jest to bardzo znane miejsce. Fascynujący zamek z pięknym parkiem/ arboretum. Cudowne miejsce na rodzinny spacer!

Scrapek zrobiony na szybko. Prosty, ale w sumie jestem z niego zadowolona :o) Niesamowicie spodobał mi się efekt, jaki daje glimmer mist. Niestety z powodu braku posiadania takowego "mistowałam" szczoteczką do zębów zanurzoną w plakatówce :o) Alfabet Tima Holtza dostałam na wakacjach, z czego cieszę się niesamowicie ;o)



Słoneczne pozdrowionka!!!

niedziela, 10 października 2010

moje radości

Na początku chciałam się pochwalić wszystkim do mnie zaglądającym, że WYGRAŁAM CANDY U CYNKI! Teraz czuję się jak dziecko w sklepie z cukierkami- sama nie wiem co mam wybrać. Bo jak to u Cynki- candy było nietypowe. Upominki można sobie wybrać samemu. Początkowo myślałam, że muszę się zdecydować na jedną z dziesięciu wymienionych rzeczy, a tu okazało się że wygrałam wszystkie dziesięć, a zdecydować mam jak mają wyglądać... Ewcia jest po prostu niesamowita! :o)

Oki. Ale żeby nie było, że tylko się chwalę, to pokażę mój dzisiejszy dorobek- chlebek. "Ciemny rosyjski",który nazywam "Czarny Rosjanin", bo jest zupełnie nietypowy. A to za sprawą kawy i melasy.


"Ciemny rosyjski"
1 i 1/2 kubka wody
2 łyżki oleju słonecznikowego
2 i 1/2 łyżki melasy
1 i 1/4 kubka mąki żytniej
3/4 kubka mąki razowej
2 i 1/4 kubka mąki pszennej
3 łyżki płatków owsianych
3/4 kubka bułki tartej
1 i 1/2 łyżki kakao
2 i 1/2 łyżki kawy rozpuszczalnej
1 i 1/2 łyżeczki soli
1 i 1/2 łyżeczki suchych drożdży


Wszystko w podanej kolejności wsypać do maszynki. Nie pamiętam tylko jaką wagę nastawiałam. Zdaje się, że 1000. Program pieczenia zależy od upodobań. W książce z której mam przepis rekomendowali program dla chlebów pełnoziarnistych. Ja piekłam na tym dla słodkich chlebów, bo lubię "puszyste" bochenki.

 Przy okazji chciałam serdecznie podziękować Aleksandrze, od której dostałam cały zbiór przepisów na wypieki z maszynki! Wypróbowałam już kilka. Brioszka była super! Taka super, że nawet nie zdążyłam jej pstryknąć fotki ;o)

wtorek, 5 października 2010

Maciuś i tatuś

Ot taki nowy scrapek ze starymi zdjęciami :o)


wtorek, 28 września 2010

the boy

Dziś Maciuś w nieco melancholijnej odsłonie. Rzadko się zdarza, żeby moje dziecko na chwilę się zatrzymało, zamyśliło... o nie. Dorobił się już nicka- "Tygrysek", bo ciągle bryka. W związku z tym trzeba było uwiecznić tę chwilę zadumy.



Przesyłam trochę ciepła w ten pochmurny dzień!





piątek, 24 września 2010

nowy sklep

Na rynku pojawił się nowy sklep scrapowy- "Galeria Papieru". Specjalnie dla sklepu kolekcję papieru zaprojektowała (zapraszająca na CANDY) Sasila . Gratulacje!

Najbardziej z dużych papierów podoba mi się "Świąteczna Gospoda 2".  Podobają mi się kolory, nutki i postarzenia na brzegach. Uważam, że jest uniwersalny- może być użyty zarówno jako baza scrapka, jak i pocięty np na kartki.












Ten zielony też jest fajny (choć chyba jeszcze bardziej podoba mi się zielony 15X15. Szkoda, że nie ma go w dużym formacie...)














Jakoś najmniej przemawia do mnie "Świąteczna Gospoda 4". Wg mnie za dużo się tam dzieje + jest mało radosny. Ale... każdy lubi coś innego :o)

wtorek, 21 września 2010

kopertówka

Nadarzyła się okazja, więc trzeba było zrobić ślubną karteczkę. Musiała być z kieszonką ;o) więc mój wybór padł na kopertówkę. W zeszłym roku już jedną robiłam (na spotkaniu na Polibudzie), ale totalnie zapomniałam jak to było... Wrzucę linka do kursiku zrobionego przez Oliwiaen dla sklepu ArtPasje gdyby ktoś był zainteresowany (albo mi się znów zapomniało). Miałam problem ze znalezieniem odpowiedniego, dwustronnego papieru. Ten jest trochę ciemny, ale najlepszy ze wszystkich którymi dysponowałam. Później zauważyłam u bossanovy, że można użyć połowy papieru jednostronnego i zszyć kopertę u dołu. Ale było już za późno...


środa, 15 września 2010

lubię

Coco.nut i bossanova wywołały mnie do odpowiedzi. Co lubię? Trudno mi ograniczyć się do 10rzeczy, ale spróbuję :o)

1. Lubię uśmiech na twarzach moich ukochanych chłopaków i staram się w miarę możliwości jak najczęściej go wywoływać.
2.Lubię kolory (ostatnio intensywne, np. turkus, fuksja)
3. Lubię czekoladę- jestem od niej wręcz uzależniona,
4. Lubię spokojne dni, gdy mogę usiąść w ogrodzie z kubasem herbaty,
5. Lubię fikuśne herbaty i delikatne, słodkie kawy,
6. Lubię tworzyć (generalnie) szczególnie tworzyć rękodzieło, najchętniej zaś scrapy,
7. Lubię się spotykać z fajnymi ludźmi,
8. Lubię się śmiać,
9. Lubię odwiedzać piękne miejsca- las skąpany w słońcu, stare zakątki miasta, góry...
10. Lubię delikatny jazz



To na tyle, jeśli chodzi o moje top 10.
Jako dodatek- zdjęcie karteczki wykonanej dla mojej śwagierki ;o) Pomysł podpatrzony. Przekopałam internet w poszukiwaniu bloga na którym podobną widziałam, ale nie znalazłam... Więc zobaczycie tylko moją wersję.

piątek, 10 września 2010

"Wypad na miasto"

Na przedostatnim spotkaniu Koła starałam się stworzyć bazę w nieco innym stylu niż moje dotychczasowe prace. Poszalałam z mistami i crackle paint pożyczonymi od dziewczyn. Wyszło całkiem fajnie. Michellka wierzyła, że powstanie z tego iście grungowy Lo`s ale cóż.... jak zwykle ugrzeczniłam ;o) Niemniej z efektu jestem całkiem zadowolona. Dzięki za mobilizację!!!!

Zdjęcia pochodzą z naszego pierwszego wypadu na Stare Miasto we trójkę.



Wielu sił i radości na ten smutny, deszczowy dzień!

wtorek, 7 września 2010

jak gołąbki w gołębniku

W sobotę odbyło się kolejne cudne spotkanko Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich. Niestety tym razem nie robiłam zdjęć, więc muszę się zdać na Michelkę, która mam nadzieję wkrótce wrzuci jakieś fotki ;o)

Było jak zwykle bardzo sympatycznie. Przy kawce i ciastku omawiałyśmy tajniki naszego scrapowego (i nie tylko) rzemiosła. Dziewczyny przyniosły swoje piękne prace, więc było co podziwiać!!! Oj było!!!!

Spotkanko jak zwykle sponsorowała literka. Tym razem "E". I eeeeeeeeee- tak właśnie się czułam, gdy przyszło do wymyślenia upominku na wymiankę. Z pomocą musiała przyjść encyklopedia. Wiele nie ułatwiła, ale natchnienie znalazłam w słowach "elipsa" i "energia". Udziubałam broszkę o nazwie" Eliptyczna eksplozja energii" hi hi :o)

Broszke wylosowala Cynka.

Sama zostalam obdarowana przecudnej urody zawieszka w kolorze Ecru od Guriany




Dziewczyny dzieki ze jestescie!

czwartek, 2 września 2010

Twój uśmiech...

Zacisnęłam zęby. No nie pasowała mi ta mapka na Scrapujących Polkach...

Ale pomimo nawału pracy, codziennie choć małą chwilkę poświęcałam na zrobienie tego scrapka.Wysłałam.  I co? Okazało się, że  się nie kwalifikuje- zamiast wymaganej koronki użyłam tasiemki. No cóż... my fault. Może następnym razem. Ale co mam zrobionego scrapka, to mam :o)

niedziela, 29 sierpnia 2010

chleb jogurtowy

Od pół roku jestem szczęśliwą posiadaczką maszynki do pieczenia chleba. Kocham moją maszynkę, szczególnie w takie dni, gdy za oknem szaro i buro, a w domu od rana unosi się zapach świeżo upieczonego bochenka! Maszynka sprawdza się też świetnie
w okolicach wszelkich świąt i długich weekendów, gdy o 10 rano w naszym osiedlowym sklepiku już nie ma nawet okruszków z pieczywa ;o)
No, ale do rzeczy. Gdy dostałam maszynkę, do zestawu dołączona była książeczka
z przepisami. Tylko że po francusku.... Trochę mi zajęło wyszukanie fajnych przepisów. Może ktoś ma ten sam problem, i właśnie dlatego stwierdziłam, że podzielę się swoimi ulubionymi recepturami.
 Na początek

chlebek jogurtowy
300 ml mleka,
180 ml jogurtu naturalnego,
750g mąki (pszennej lub pszenno-żytniej)
2 i trochę łyżeczki soli,
2 łyżki cukru,
1 łyżka suchych drożdży 
można dodać ziarenka lub otręby (wg uznania)





Do formy wlewamy mleko i jogurt. Na całą powierzchnię wysypujemy mąkę (ja daję 500g mąki pszennej +3 łyżki otrąb orkiszowych i resztę- do wagi 750g- mąki żytniej). Dodajemy sól, cukier i drożdże. W większości książek każą sypać każdy dodatek do osobnego narożnika formy, ale ja sypię wszystko razem, lekko mieszam
i jest ok. Piekę zazwyczaj w programie podstawowym- Basic, choć warto wypróbować też inne (np. program French bread powoduje, że ciasto jest bardziej pulchne, a skórka twardsza).
Chlebek jest pyszny. Polecam!!!

A słodki miodek dostałam od mojego kuzyna. Dzięki Michał, że się podzieliłeś :o)

środa, 25 sierpnia 2010

w ogródku

Na początku chciałam wszystkim podziękować za odwiedziny,
a jeszcze bardziej za miłe komentarze :o) Jest mi niezmiernie miło!!!


Dzisiaj scrapek, ze zdjęciami z ubiegłej wiosny.
Planowałam go wysłać na wyzwanie na Scrapujących Polkach, które brzmiało: "Zadanie polega więc na stworzeniu minimum 4 kwadratów lub prostokątów na LO i obramkowanie ich według wlasnych pomysłów". Zdaje się, że jednak chodziło o coś innego niż sobie wymyśliłam... No cóż- przynajmniej mam kolejny scrapek do albumu :o)


niedziela, 22 sierpnia 2010

Maciuś przesadzacz

Podczas spotkania u Guriany, koleżanki przekonały mnie do spróbowania scrapowania w nieco innych niż dotychczas klimatach. Do bazy, którą wtedy wykonałam jakoś nie pasowało mi żadne zdjęcie, więc zabrałam się za cudne papiery "Life Stories" (My Mind`s Eye) i powstał scrapek, któremu nadałam nieco "distressowy look" ;o)






Dziewczyny dziękuję Wam za motywację!!!!!

czwartek, 19 sierpnia 2010

Lizak

Na spotkaniu u Guriany powstał niemal cały scrapek o pierwszym lizaku Maciusia. W domu jeszcze go trochę podrasowałam efektem glossy (napis + strzałkę) i jest. Może nie jest to arcydzieło, ale w sumie podoba mi się :o) A przy okazji zachorowałam na stempel do jurnalingu pożyczony od Agi...


Upsss... zdaje się, że krzywo mi zdjęcie wyszło, bo scrapek jest prosty, a tu takie krzywizny :o/


poniedziałek, 16 sierpnia 2010

spotkanie u Guriany

W sobotę odbyło się kolejne spotkanie Koła Gospodyń Miejskich i Podmiejskich. Tym razem zaprosiła nas Guriana, na swoją działeczkę przecudnej wprost urody.

Spotkanie rozpoczęłyśmy od wymiany. Tym razem wymianę sponsorowała literka "D". Każda z nas przygotowała własnoręcznie jakieś cudeńko.Tak całość prezentowała się przed losowaniem...



A tak po rozpakowaniu :o)


Ja wylosowałam albumik zrobiony przez gooseberry. Jak zwykle pięknie, gustownie i precyzyjnie wykonane cudeńko, które w środku ma i białe kartki i saszetki na zdjęcia! Aguś jestem nim zachwycona!
Agnieszka przygotowała też dla każdego guzikowe dropsy (uwielbiam guziczki), a Cynka już tradycyjnie obdarowała nas pięknymi pudełeczkami z sentencją :o)



Gdy myślałam nad tym, co zrobić na wymianę, do głowy przyszło mi jedno słowo, którego się uchwyciłam: "duperelki". I tak powstał "Domek na duperelki", później przechrzczony na "Domek na drobiazgi" :o).  Pierwszy raz robiłam taką konstrukcję
z pudełek i wszystko szło dobrze, do czasu aż nie zaczęłam dachu... ale jakoś się udało ;o) Domek stoi. A nawet zakwitły na nim różyczki. Właścicielką domku i kilku duperelek, które w nim zamieszkały, została Guriana.



Po wymianie pochłonęły nas pogaduchy na tarasie oraz podziwianie albumów i wędrowniczków.



W końcu Michelle zagoniła nas do pracy. Plan był następujący: na pustej kartce wykonać bazę pod przyszłą pracę. Dziewczyny szalały.


Miło było przyglądać się, jak powstają świetne prace. Tutaj podczas procesu twórczego:







i ja :o)
 
Spotkanie jak zwykle było cudne! Szkoda, że pozostałe dziewczyny nie mogły przyjechać (brakowało nam Was). Następne spotkanie planujemy na początek września.
Jeszcze raz dziękuję Dorocie za miłą gościnę! Dziewczynom za pogaduchy i rozwój twórczy i Agnieszce za miłe towarzystwo w aucie ;o)

Jeszcze tylko zamelduję, że dokończyłam scrapek, nad którym pracowałam na spotkaniu. Efekty jednak pokażę następnym razem.

Miłego dzionka wszystkim, którzy dotrwali do końca tego posta :o)