W poprzednim poście wspominałam o super warsztatach, w jakich miałam okazję wziąć udział. Oj długo musiały sobie te prace poleżeć, zanim miałam czas je dokończyć. Ale są! Bardzo się cieszę, że
Finn zagościła u
Cynki. Nie dość, że mogłam się spotkać ze wspaniałymi scrapującymi dziewczynami, to jeszcze trochę tricków w tej mojej głowie zostało. I zostało silne postanowienie bałaganienia... choć troszeczkę :o) ale tylko na scrapach...
Jak mawia mój syn: siju tej tej
ten pierwszy jest absolutnie fantastyczny, bardzo podobają się mi te ciepłe kolory! tak tak! brudź ile się da :)) buziak!
OdpowiedzUsuńświetne!!! nareszcie je pokazałaś - byłam ciekawa efektów :)))
OdpowiedzUsuńPiękne prace!! Fajne, wakacyjne klimaty;)
OdpowiedzUsuńsuper prace! na pewno warszaty na dlugo zapadna w pamiec i beda zostawiac swe slady na kolejnych pracach ;)
OdpowiedzUsuńobie prace świetne! podobają mi się kolory i kompozycja, no i teksty :) zwłaszcza ten drugi :)
OdpowiedzUsuńfotki jak zwykle piękne!
cudne efekty...:)))
OdpowiedzUsuńbardzo fajne te efekty :)
OdpowiedzUsuńDuniu, nie mogę się zdecydować który piękniejszy! Super Ci wyszło!
OdpowiedzUsuń