Powrót do ukochanego formatu- 30x30!
Papier, który jest bazą w tym scrapie dostałam w prezencie. Wstyd się przyznać, ale wtedy pomyślałam sobie, że to najbrzydszy scrapowy papier jaki widziałam, a że darowanemu koniowi... to odłożyłam go na stosik. Tworząc scrapa kładę przed sobą zdjęcia i dopasowuję do nich każdy papier po kolei. Okazało się, że to moje "brzydactwo" najlepiej (przynajmniej wg mnie) pasuje do zdjęć z Maciejkiem zakradającym się do motyli! Jest to dla mnie nauczka - nie należy się uprzedzać!!!
W scrapie wykorzystałam również kwiatuszki wycięte moim nowym "dziurkaczem" :o) Sprezentował mi go na gwiazdkę mąż, po konsultacjach z jedną z Gospodyń ;o) BUZIAKI dla obojga!
Zdjęcie scrapa nie jest najwyższych lotów, ale wszyscy wiedzą co ostatnio dzieje się za oknami...
Pozdrowionka!!!
Śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie fajnie pasuje ten papier ;)
piękny motyl, a kwiatek dokładnie jak ten na zdjęciu!!! a papier faktycznie pasuje doskonale :)
OdpowiedzUsuńWszystko pięknie do siebie pasuje. A kolorystyka niezwykle mi się spodobała.
OdpowiedzUsuńmotyl jak żywy! piękny scrap!
OdpowiedzUsuńpiękny scrap!
OdpowiedzUsuńbardzo fajnie nawiązałaś do zdjęć .ślicznie.
OdpowiedzUsuńświetna kompozycja i cudne kolorki:))
OdpowiedzUsuń"dziurkacza" zazdraszczam:))
wszystko pięknie do siebie pasuje... fajna kompozycja,zdjęcia... a motyl, jak żywy! :)
OdpowiedzUsuńsuper;)
OdpowiedzUsuń