Wczoraj wysłałam scrapa, którego wykonałam na wystawę Grzesia. Mam nadzieję, że spodoba się, ale co najważniejsze zarobi trochę pieniążków na zajęcia dla tego chłopca. Straszną miałam tremę, bo zazwyczaj scrapuję dla potrzeb domowego archiwum lub dla bliskich. Tym razem odpowiedzialność strasznie mnie tremowała. Postanowiłam więc użyć sprawdzonych patentów, i zliftowałam tę pracę "żółto, słonecznie, gorąco". Niesamowicie mi się ten scrap podoba! Zresztą jestem fanką wszystkich prac Anny Marii.
No dobra, ale dosyć tego gadania... Zdjęcie zrobione telefonem, bo mój aparat... padł :o(
i środysek w zbliżeniu (modne są zbliżenia, więc komórką bo komórką, ale też mam zbliżenie...) Sama nie wiem co chciałam tym ujęciem pokazać? Chyba tylko słodkiego Grzesia- dzidziusia :o)
Gdyby ktoś wcześniej się nie natknął na tę akcję, a chciałby poczytać, to zapraszam do MALGWY
Duniu - świetny lift! Podoba mi się! Moja praca przy wszystkich innych wygląda blado, ale trudno - już poleciała ;)
OdpowiedzUsuńcieplutki i chłopięcy... śliczny scrap!
OdpowiedzUsuńMały wygląda jak w obłoczkach, bardzo fajny scrapek:-)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję przyjrzeć mu się na żywo, jest piękny !!!! cały czas podziwiam kropeczki-kleksiki, chętnie zgapiłabym ale boję się, że to nie jest takie proste uzyskać taki fajny efekt.
OdpowiedzUsuńpiękna praca i piękny gest :)
OdpowiedzUsuńKiedy go ogladałam poczułam zapach pudru, kermu i miłości. Bo małe dzieci pachną miłością. Mag=dziu, bardzo Ci dziękuję. To dla mnie bardzo ważne zdjęcie. Ciesze sie , że je wybrałaś. Gratuluję wygranej w losowaniu u Malgwy. Grzesiu wylosowała dla Ciebie bizuterie filcową mojej roboty :)
OdpowiedzUsuńPrzeslij adres na email: agnieszkacm@wp.pl
Buziole
Agha